-Halo Jane?-pyta męski głos. Odrywam aparat na chwilę od ucha. Patrzę dziwnie na niego i z powrotem przykładam. Znowu jakiś fan, który nie wiadomo jak zdobył mój numer telefonu. Już myślę co powiedzieć żeby później wszystko to co powiedziałam nie znalazło się w jakimś szmatławcu.
-Tak, a kto mówi? -pytam nieufnie.
-Jason! Nie poznajesz ludzi?! -śmieje się przyjaciel.
-Naprawdę ? Jest-patrzę na zegarek . Jest godzina dziesiąta. Przyleciałam z Sydney na lotnisko w Londynie o 9.30 . Do domu szłam jakieś dziesięć minut, a przez kolejne dziesięć kładłam się spać. Wychodzi na to, że śpię od dziesięciu minut. Super.
-Przepraszam pani gwiazda. -mówi rozbawiony.
-Jak tylko cię spotkam Jason to zarobisz w łeb. -mówię groźnym, ale zabawnym głosem. Kto mnie nie zna mógłby uznać, że mówię to serio, ale tak nie jest. Nikt nie wyczuwa w moim głosie ironii. Po za nielicznymi osobami jaką jest na przykład Ava.
-Ach już który raz -mówi.
-Do rzeczy! Zaraz lecę na premierę -oznajmiam.
-Mecz. Jutro 18. Masz być -mówi krótko i się rozłącza. Ma na tyle szczęścia, że jutro mam wolny dzień. Zwariuję kiedyś z tą moją gromadką. Wstaję i zaraz odwiedza mnie Megan z gotową już do wyjścia Avą.
-Fiu fiu masz zamiar wyrwać któregoś z One Direction -śmieje się, a ta uderza mnie w bark.
-Ała -nie mogę pohamować śmiechu.
-Ej dziewczyny skupcie się ! Nie chcę retuszować wam siniaków. -odzywa się Megan.
Wystarczyło jej kilkanaście minut i byłam gotowa. Nigdy nie mówię, że świetnie wyglądam, bo to cholernie samolubne, ale teraz musiałam przyznać. Megan się postarała.

-Cześć jestem Louis-odzywa się jeden z nich.

-Harry -burza włosów.
-Niall -mówi słodko całując uroczo nasze dłonie.
-Zayn -dodaje ostatni.
-Ja jestem Jane, a to moja przyjaciółka Ava -przedstawiam nas . Czuje na sobie czyiś wzrok. Dziwnie się czuje. Spoglądam na chłopców, którzy zagadują Avę. Oprócz jednego. Tego z burzą loków. Uśmiecham się nieśmiało, a on odwzajemnia to pewnym, promiennym uśmiechem. Wszyscy udajemy się na premierę filmu This Is Us .
-Film był naprawdę świetny i śmieszny przede wszystkim -wychodzę z sali kinowej w towarzystwie Avy i chłopców. Cały czas adorował mi Harry. Nawet w sali kinowej wygłupialiśmy się rzucając w innych gości popcornem.
-Dzięki -odpowiada Niall.
-Czas na after party ! -krzyczy Liam. Nie sądziłam, że z niego taki imprezowicz.
-Chodźmy.-dodaje Harry.
-Uważaj na niego! To straszny podrywacz! -krzyczy roześmiany Niall. Harry spiorunował go wzrokiem. Hymmm dobrze wiedzieć-pomyślałam.
___________________________________________________________________________
Hej kochani! Dodaję pierwszą część i mam nadzieję, że się Wam podoba :) Liczę na komentarze z Waszej strony i szczere opinie. Podawajcie mi w komentarzach Wasze blogi bardzo chętnie poczytam i zaobserwuję :) Pozdrawiam:
-Roksana x
Bardzo serdecznie dziękuję za Twój komentarz u mnie;) Wpadłam, przeczytałam i spodobało mi się;) Ah to życie gwiazd! Ale widać, że dziewczyny sobie z tym bardzo dobrze radzą. obie na gali wyglądały przepięknie. Wyczuwam romans z Harrym! Coś wisi w powietrzu!:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo weny, a jeśli masz ochotę to u mnie pojawił się kolejny rozdział:)
sila-jest-we-mnie.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, lekkie opowiadanie :)
UsuńZaczyna się spokojnie, ale czuję, że się rozkręci ! Harry widzę tu wyrywa ^^ Oby wynikło z tego coś więcej, no ! Trzymam za nich kciuki i już nie mogę się doczekać co będzie się działo w tym opowiadaniu, bo zwiastun nic mi nie podsunął, ale to dobrze, bo będę zaskoczona :D.
Pozdrawiam gorąco ♥
<3
OdpowiedzUsuńPiękne suknie :)
OdpowiedzUsuń